Wychowywałam się wśród chłopaków. Obok zabawy w czołgi,
samochody, czy pistolety budowaliśmy domki z krzeseł i przykrywaliśmy je
kocami, a babcia spinała je klamerkami. Było świetnie. Lalki mogły dla mnie nie
istnieć, a kupiony przez babcię wózek w Pewexie stał i kurzył się.
Odstępstwem były lalki Barbie. Kiedy spotykałam się z
koleżankami godzinami mogłyśmy bawić się „Barbiami”. Tymi prawdziwymi, z
kręconymi włosami w balowych sukniach, w kieckach świecących w ciemności, które
miały swoje różowe mebelki i prawdziwego plastikowego Kena w superbryce.
Kiedy jednak nie chciało mi się już mordować moich kuzynów
pistoletami, ani nie mogłam odwiedzić żadnej koleżanki uwielbiałam siadać przy
stole. Wyciągałam wtedy kolorowe kredki, pięknie zaostrzone i ułożone według
kolorów i moje ukochane kolorowanki.
Już od jakiegoś czasu tęskniłam za kolorowankami. Jednak nie
interesowały mnie postacie z bajek Disneya. Szukałam, szukałam i znalazłam. Kolorowanki
dla dorosłych. W Biedronce! Widziałam wcześniej podobne w Empiku, ale były o
wiele droższe, a niczym się nie różniły. Do wyboru było kilka motywów. Ja wybrałam
„Wzory i ornamenty”.
Książka formatu A4 zawiera 128 stron. Pełno na nich
motywów kwiatowych i ogrodowych, mandali, ornamentów orientalnych czy
szlaczków.
Nie mogłam również przejść obojętnie obok „Połącz kropki”, które
po połączeniu tworzą 127 rysunków ludzi, zwierząt i zabytków. Świetna zabawa!
Kolorowanie rozwija wyobraźnię i kreatywność. Ma dobry wpływ
na psychikę i nastrój człowiek. Przeczytałam gdzieś, że kolorowanie może działać
antystresowo i antydepresyjnie, ułatwia koncentrację i wycisza. Myślę, że to
dość ciekawa rozrywka na długie jesienne i zimowe wieczory.
Wydawnictwo BUCHMANN zapewnia, że wystarczy wziąć
do ręki kolorowe kredki i temperówkę, a dzięki temu odnajdzie się wewnętrzną
harmonię. Za chwilę zasiądę przy mojej wielkiej księdze kolorowanek i sprawdzę,
jak to działa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz