czwartek, 17 września 2015

DLACZEGO CAVALIER KING CHARLES SPANIEL?



Jedni marzą o wypasionym samochodzie, inni o szafie pełnej pięknych ubrań, szpilek i torebek, a jeszcze inni o kosmetyczce wypchanej kosmetykami i perfumami. A ja zawsze marzyłam o psie. Wiem, że może to być banalne, ale po obejrzeniu filmu „Zakochany kundel”, jak każda mała dziewczynka chciałam mieć Cocker Spaniela.
Prawie zawsze w moim domu był jakiś kundla. Uważam, że to bardzo mądre psiaki, które mają ten instynkt prawdziwego psa, kocha najbardziej i aklimatyzuje się w każdych warunkach.
Zawsze byłam psiarą. Po stracie ostatniego najsłodszego i najukochańszego buraska nie mogłam mieć następnego. Nawet nie chciałam. Za bardzo tęskniłam… Mówiłam nawet, że nie chce mieć żadnego psa już nigdy. Ale serce nie sługa…
Zaczęłam przeglądać strony internetowe różnych hodowców. Rozpływałam się na widok szczeniaków. I wtedy też zaczęłam jeździć na wystawy. Oczywiście tylko popatrzeć, pooglądać, nacieszyć oczy i serducho. Czytałam coraz więcej i więcej, dzwoniłam, pytałam, oglądałam, pisałam i znów jeździłam na wystawy. No i podjęłam decyzję, że to jest ten czas, kiedy chcę mieć psa. Początkowo byłam zdecydowana na Labradora. Wybór zdawał się być oczywisty. Słodka morda, cielęce spojrzenie i wspaniały charakter. Po jakimś dłuższym czasie zaczęłam szukać czegoś w „mniejszym rozmiarze”. Dlaczego? Żeby psa zabierać wszędzie ze sobą. Kolejnym moim wyborem był Lhasa Apso. Ufff… Odstraszyła mnie długa i wymagająca szata. A poza tym… Co to? Maskotka?
Wtedy (po 2 latach od rozpoczęcia poszukiwań odpowiedniej razy) na wystawie zobaczyłam radośnie merdające ogony i wielkie, zapatrzone w swoich właścicieli oczyska. Wtedy już wiedziałam, że nie muszę dłużej szukać, a moim psem będzie Cavalier King Charles Spaniel. 

Właścicielom Cavalierów nie trzeba tłumaczyć, dlaczego. To po prostu sama słodycz. Wesoły, łagodny  piesek, który mimo małego rozmiaru niczego się nie boi, uwielbia zabawy, jest przyjaźnie nastawiony do innych psów, kocha ludzi, a w szczególności dzieci. Nigdy nie bywa agresywny. 

Uwielbia spacery i gonitwy za piłką, ale w domu jest spokojny, zrównoważony i robi to do czego został stworzony – umila towarzystwo. 

Dostosuje się do każdych warunków mieszkalnych i nie będzie grymasić, byle tylko być blisko swojego człowieka. To czuły i wrażliwy pieszczoch, który nie przepuści żadnej okazji do głaskania. Najbardziej co mnie urzeka w Cavisiach to jego oczy, które patrzą na właściciela z oddaniem i wiernością. Jakby mówiły: i nie opuszczę cię…

2 komentarze:

  1. Oj tak, 100% prawdy o cavalierach <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajny i wartościowy post!

    Przy okazji polecam portal pethomer.com stworzony specjalnie dla miłośników zwierząt. Psi i koci rodzice mogą znaleźć na portalu Opiekunów, którzy z wielkim sercem zajmą się ich czworonożnymi przyjaciółmi. Opiekunowie oferują usługi takie jak: spacer z psem, opieka dzienna, psi hotel, a dla psiarzy, którzy również mają koty mamy usługę szybkie karmienie, czyli opieka nad kotem. https://pethomer.com/szukaj-opiekuna/ Wyprowadzanie psów hotel dla psów

    OdpowiedzUsuń