środa, 26 sierpnia 2015

MÓJ PRZYJACIEL PIES



Cavalier King Charles Spaniel to rasa idealna! Idealna dla mnie. Opowiem o tym, jak zakochałam się w tej rasie, jak znalazłam odpowiednią hodowlę, jak wyglądały nasze wspólne początki i co zmieniła ta ruda przytulanka. Wspomnę o pielęgnacji sierściucha, o tym co je i czym się bawi.
  
Przedstawiam mojego Cavisia. Jak można jednym słowem określić tego psa? Po prostu uroczy. Łamie serce każdego, kto spojrzy w te wielkie brązowe oczy. Sama słodycz. Urzekający ma też charakter. Niezwykle spokojny i pogodny. Uwielbia się przytulać, a najlepszym miejscem na świecie dla tego ryjka są kolana właściciela. Kocha tak właściwie wszystkich. Każdego włamywacza wpuści do domu i jeszcze będzie się cieszyć, że ma gościa. 

Najsłodsza sznupka świata, której wszystko się wybacza, wiele uchodzi na sucho, ale niech nikogo nie zwiedzie ta słodka mordka. Potrafi psocić, kopać doły i gryźć co zakazane. To z jednej strony kochany pluszak, a z drugiej kapryśna dama, która zrobi to, na co ma ochotę, jeśli się ją grzecznie poprosi. Jest psem, ale traktujemy ją po ludzku, a ona odwdzięcza nam się prawdziwą, bezgraniczną i bezwarunkową psią wiernością.           

wtorek, 25 sierpnia 2015

JAK U SIEBIE



Główną inspiracją do stworzenia tego bloga, było urządzanie i organizacja własnego mieszkania. Każdy, kto urządza swoje cztery kąty chce to zrobić, jak najlepiej. Ja również! W miarę swoich możliwości i wyobraźni organizuje przestrzeń tak, aby było mi w niej wygodnie, przyjemnie i miło. Dom to miejsce, w którym odpoczywamy, szukamy wytchnienia po pracowitym dniu, znajdujemy schronienie, kiedy nam źle. To miejsce rodzinnych imprez i spotkań z przyjaciółmi. To właśnie w domu przygotowujemy się do egzaminów, czy pracy, eksperymentujemy w kuchni, oglądamy godzinami ulubione seriale, odsypiamy zarwane noce i dłubiemy bezkarnie w nosie. 
Mój blog nie będzie poradnikiem, jak urządzić mieszkanie w nowoczesnym, designerskim, eklektycznym stylu. Nie jestem specjalistką od aranżacji wnętrz. To raczej moje spostrzeżenia z poszukiwań rozwiązań, które ułatwiają życie, organizują je, aby nie pogubić się w codziennych obowiązkach. Pokażę, jakie drobiazgi zbudowały klimat w moim mieszkaniu, co poukładało moje dokumenty, przyprawy, psie przysmaki, drabinę, żelazko i deskę do prasowania. Nie chcę być żadną perfekcyjną, bo ideały nie istnieją. Nie warto też przesadzać i czasami warto postawić na spontaniczność.