piątek, 8 stycznia 2016

RECEPTA NA SZCZĘŚCIE



Minął właśnie okres świąteczno – noworoczny. Wszyscy dookoła składaliśmy sobie życzenia. Najczęściej padały życzenia szczęścia. Ale, co to jest szczęście?
Dzieci wydają się tak naturalne i szczere w byciu szczęśliwym. Jeśli każdy człowiek zachowałby tę umiejętność do wieku dorosłego – dojrzałego, a nawet podeszłego byłby geniuszem, bo zachowałby pierwiastek szczęścia. Ten pierwiastek to młoda dusza i serce, które można mieć niezależnie od metryki.  Każdy chce być szczęśliwy, ale jak to zrobić? Nauczyć się .
 
Dla każdego bycie szczęśliwym oznacza, co innego. Dla jednego, to kolorowe kwiaty, dla innego jazda rowerem, zapach ziemi wiosną, gorąca czekolada, śpiewanie, malowanie, czytanie książek, uśmiech lub spokojny sen dziecka, ukochana osoba obok, kot lub pies skulony w nogach, piękny krajobraz gór, szum fal… 
Każdy powinien mieć w głowie listę radosnych myśli, którą otwiera każdego dnia i przegląda. 

Do głowy napływają różne negatywne myśli, ale należy je świadomie zatrzymać i zastąpić je myślą pozytywną. Trzeba się pozytywnie zaprogramować. Nie możemy nawet przewidywać, że zdarzy się nam coś złego. Unikajmy ględzenia: „ale to będzie trudny dzień”, „chyba nie dam rady tego zrobić”, „nie skończę tego do jutra”. Dlaczego? Bo tak się stanie. To nie tylko samospełniające się życzenia. To nasze negatywne afirmacje. Lepiej więc nastroić się pozytywnie. Nawet jeśli wiemy, że dzień przyniesie nam wiele wyzwań, tym bardziej powinniśmy z samego rana napełnić głowę radosnymi myślami. Krok po kroku wyobrazić sobie, jak chcielibyśmy, żeby ten dzień wyglądał. Wyobraźmy sobie tylko pozytywne rozwiązania każdej z zaplanowanej sytuacji.
Wstając z łóżka, ubierając się, robiąc makijaż, czy śniadanie myśl, że to będzie dobry, a nawet wspaniały dzień, że wszystko będzie dobrze. To się sprawdza! Czasami prosimy kogoś, aby nas w tym utwierdził, a powinniśmy zacząć od siebie. Jeśli będziemy przekonani, że wszystko pójdzie dobrze każdego dnia, tak też się stanie.

Nasze samopoczucie zależy od otoczenia, w którym się znajdujemy. Spotykamy na swojej drodze osoby, które rzucają nam kłody pod nogi, nie życzą zbyt dobrze, zazdroszczą, kpią z naszych przekonań, z tego co robimy, puszczają szydercze uśmieszki, kąśliwe uwagi. I co z tego? Jeśli uda nam się zatroszczyć o wewnętrzne dziecko, karmiąc je radosnymi myślami, nie będą nas obchodziły nieżyczliwe nam osoby. Dlaczego? Kiedy dziecko jedzie rowerkiem przez kałużę nie przejmuje się tym, że za chwilę będzie całe brudne. Kiedy dziecko  bawi się w piaskownicy, albo z wypiekami wita tatę po powrocie z pracy, to nie zwraca uwagi na dziurawe spodenki, niedbale rozczochrane włosy. To dziecko jest szczęśliwe! Nie zwraca uwagi na rzeczy nieistotne, a z pewnością komentarze loży szyderców, która nie wie, jak być szczęśliwa, to z pewnością czynnik nieistotny. Nie należy żywić do tych osób negatywnych uczuć, bądźmy od nich wolni. Bądźmy życzliwi dla wszystkich. Nie trujmy się od środka.

Moja babcia mając prawie 80 lat latała samolotem. Zachwycała się, jak pięknie było w chmurach. Z zachwytem opowiadała o błękicie nieba, puszystych chmurach. Nie bała się, że coś jej się stanie, że samolot będzie miała turbulencje, nie zastanawiała się, z jaką prędkością leciała, czy jak wysoko. Była szczęśliwa, karmiła oczy tym wspaniałym widokiem. Z dziecięcą szczerością i zachwytem opowiadała, co widziała. Zawsze we wszystkim widziała same pozytywy. Wydawało mi się, że była trochę naiwna. Wydawało mi się, że niektórych chwaliła zbyt przesadnie. Dziś już wiem, że robiła to szczerze, była dla wszystkich życzliwa, a ta życzliwość do niej wracała. Była szczęśliwa.
Sposób na szczęście? Dla mnie to: lista radosnych myśli, pozytywne nastawienie, ignorowanie czynników negatywnych, bycie życzliwym. Staram się do tej recepty stosować i pielęgnować ten pierwiastek dziecka.
Życie jest dobre. Cokolwiek mówią malkontenci.